Burdzimdlandię zamieszkują dziwne stwory, wzdłuż i wszerz przemierzają ją podróżni, ale Rycerza jeszcze tu nie było… Znalazł się tutaj przypadkiem, czy wprost przeciwnie, ma jakiś ukryty cel? Nie wygląda jak rycerz, dziwnie się zachowuje, więc może wcale nim nie jest? Jest lato, kraina smaży się w słońcu, które w tym roku wydaje się dziwnie za gorące. Słoń coś wie… Jaką zna tajemnicę? Przedstawiamy Wam Burdzimdlę, Słonia i pozostałych mieszkańców fantastycznej krainy i zapraszamy do zapoznania się z opowieścią Autorki Sówy (Wydawnictwo Nowe Media), która tym razem zabierze w Was w krainę wyobraźni, w której niestety nie za dobrze się dzieje…

Przeczytaj fragment:
Był koniec sierpnia i wielka ulewa, gdy Burdzimdla wracała z targu w pelerynie i z ogromnym koszem pełnym warzyw. Droga była błotnista i wiodła serpentynami przez pola w Krainie Burdzimdli. Burdzimdla mijała właśnie ogromną plantację pomidorów arbuzowych – deszcz rozbijał się o ich pyzate, czerwone oblicza gładkie jak atłas i po królewsku czerwone. Na miedzy, tuż przy drodze rósł okazały dąb z sięgającymi nisko starymi konarami. Pod jednym z nich stał Rycerz – w pełnej zbroi i ze spuszczoną przyłbicą.
– Co tu robisz? – spytała Burdzimdla z głębi zielonego kaptura.
– Chronię się przed deszczem – zadudnił Rycerz z głębi zbroi – to właśnie robią rycerze, kiedy pada.
– Nic podobnego – odparła – rycerze walczą ze smokami bez względu na pogodę.
– Ee tam – stęknął Rycerz – a gdzie i kiedy ostatnio widziałaś smoka?
– Ostatnio nie widziałam – przyznała.
– No właśnie. A zbroja rdzewieje na deszczu. Dlatego muszę się tu kryć.
Burdzimdla rozejrzała się dookoła. Lało jak z cebra, niebo zasnuwały ciężkie, nieprzeniknione chmury, słowem – żadnych widoków na poprawę pogody, a co dopiero na smoki.

Dane techniczne:

Wydawca: Nowe Media

ISBN: 9788377520345

Format: 14.0 x 20.5 cm

Ilość stron: 24

Okładka: miękka

Rok wydania: 2017